wtorek, 26 października 2010

Marokańskie wariacje na temat tajine z kurczakiem


Jakiś czas temu Delicja wróciła ze swej wyprawy do Maroka (którą zresztą opisała na tymże blogu) i przywiozła mi wspaniały prezent w postaci przypraw Ras al hanut czyli w wolnym tłumaczeniu " to co sklep ma najlepszego". Postanowiłam w końcu spożytkować ten pyszny prezent i upichcić coś marokańskiego. „Wujek Google” podpowiedział, że prawdziwie marokański przysmak to tagine (lub tajine), o którym Delicja także wspominała w swym poście. Jego nazwa pochodzi od glinianego naczynia, w którym jest przyrządzane. Naczynie to składa się z płaskiego, grubego, okrągłego dna i pokrywki w kształcie stożkowej kopuły. Do tagine najczęściej wykorzystuje się kurczaka lub jagnięcinę (a więc ja zdecydowanie postawiłam na drób) oraz kombinację owoców – śliwek, gruszek, moreli, fig, daktyli itd. Całość powinna być bajecznie przyprawiona ras al hanut, a w szczególności kurkumą, cynamonem i kolendrą.

Zdeterminowana szukałam dziś fig i daktyli, ale nie znalazłszy pierwszych zdecydowałam się na granat i świeże morele oraz rodzynki i płatki migdałów :) W kuchni zapachniało słodko – korzennie Afryką...



Składniki:
Podwójna pierś z kurczaka
1 Granat
2 małe morele
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
3 łyżki rodzynek
3 łyżki migdałów
100 ml śmietany 18%
300 ml bulionu z kostki
4 łyżki Ras al Hanut
3łyżki kurkumy
2 łyżki cynamonu
3 łyżki kolendry
1 łyżki imbiru
oliwa z oliwek, sól, pieprz

Przygotowanie:

Kurczaka kroimy w kostkę, wrzucamy do miski i solimy. W moździerzu lub podobnym naczyniu mieszamy 3 łyżki kolendry, 2 kurkumy, 2 ras al hanut, pół łyżki imbiru oraz dużą ilość pieprzu i 2 łyżki oliwy z oliwek. Całość rozgniatamy i łączymy aby powstała gęsta jednolita masa. Wlewamy masę do miski z kurczakiem i rozprowadzamy. Możemy dodać oliwy, aby wszystkie kawałki kurczaka były pokryte. Marynujemy kurczaka ok. 15-20 minut a w tym czasie kroimy podsmażamy cebule pokrojoną w kosteczkę na oliwie z oliwek. Dodajemy do cebuli dwie łyżeczki brązowego cukru, podlewamy oliwą, a następnie dodajemy dwie łyżki cynamonu, 1 łyżkę kurkumy oraz szczyptę imbiru. Dodajemy rodzynki i smażymy razem. W międzyczasie robimy ok. 300 ml bulionu. Do smażącej się cebuli z rodzynkami dolewamy stopniowo ok. 5-6 łyżek bulionu i dusimy całość ok. 7 minut, a następnie odstawiamy. Na dużej patelni podgrzewamy oliwę, a następnie wrzucamy zamarynowanego kurczaka i podsmażamy na złoto. Gdy kurczak jest podsmażony, wrzucamy do niego pokrojone w kostkę granat oraz dwie morele. Całość doprawiamy raz jeszcze ras al hanut oraz obficie pieprzem. Wciskamy ząbek czosnku. Wsypujemy cebulę z rodzynkami i podlewamy danie bulionem (stopniowo, ok. 6-10 łyżek bulionu wedle uznania). Następnie dodajemy ok. 100 ml śmietany i dwie łyżki bulionu aby wszystko się ze sobą połączyło. Dusimy ok. 5 minut i odstawiamy. Na suchej patelni prażymy migdały i dorzucamy do tajine. I tak oto mamy gotowe pyszne marokańskie danie z pachnącymi przyprawami, słodkim granatem i rodzynkami oraz soczystym kurczakiem i chrupiącymi migdałami :)

Ja podałam tajine z kaszą kus kus, gdyż jest to również bardzo popularny marokański przysmak. Kaszę zalałam bulionem z dodatkiem kurkumy, a także dodałam do niej poszatkowaną pietruszkę.

Naprawdę polecam to egzotyczne danie i raz jeszcze dziękuję Delicji za podarek ;)

ChocoManiac

czwartek, 21 października 2010

Trochę Afryki na zimne dni - Sharba


Sharba jest czymś między zupą a gulaszem. Nie mogę się nadziwić, że ten bardzo pożywny, syty i rozgrzewający posiłek spożywany jest w Afryce Północnej, a nie gdzieś w naszych chłodnych okolicach.
Przygotowując Sharbę, należy pamiętać, że powinna być pikantna i aromatyczna ale nie zbyt ostra, powinna rozgrzewać ale nie parzyć :)
Dla mnie to danie ma szczególne, sentymentalne znaczenie...spróbujcie ;)




Składniki:

300g cieciorki
200g jagnięciny - opcjonalnie dobrej wołowiny ( ja użyłam antrykotu wołowego)
1 cukinia
1 cała lub 1/2 papryki chili
1 papryka słodka
1 puszka pomidorów z puszki
100g bardzo drobnego makaronu np. risi, lub kaszy jęczmiennej
1 cebula
2 łyżki oleju
1 łyżeczka kolendry
1 łyżeczka suszonej mięty
1 łyżeczka Ras al hanut lub mieszanki: cynamon + goździki + imbir
1 cytryna


Przygotowanie:

cieciorka musi się wymoczyć, najlepiej przez całą noc.
W garnku podsmażamy na oleju cebulę i drobno pokrojone mięso, posypujemy kolendrą i zalewamy wodą, tak aby mięso było całkiem przykryte.
W osobnym garnku gotujemy makaron w osolonej wodzie, przez 5 minut.
Drobno kroimy warzywa i wrzucamy do garnka z mięsem, dodajemy pomidory wraz z sosem.

Uwaga: po skrojeniu ostrej papryki, nie należy dotykać okolic oczu, ręce najlepiej jak najszybciej umyć, lub przetrzeć cytryną, drobinki papryki dostają się czasem pod paznokcie i powodują pieczenie. Gdy tak się stanie należy pomoczyć paluszki w oliwie :)

Po około 30 - 40 minutach gotowania na wolnym ogniu, mięso i warzywa powinny być miękkie, posypujemy ras al hanut lub mieszanką przypraw oraz solą do smaku.
Przed podaniem wyciskamy sok z cytryny i posypujemy suszoną miętą. Podajemy z kaszą lub drobnym makaronem.

W mojej kuchni teraz pachnie egzotyką i ciepłem...mmmm

Smacznego


Delicja

Pomidorowa zupa fusion :)




Przyznam szczerze, że miała to być zupa typowo śródziemnomorska - świeże pomidory, pachnąca bazylia, czosnek, imbir i pieprz...ale..jest to jednak dla mnie tak tradycyjny przysmak, że nie odmówiłam sobie dodania polskim sposobem 3 łyżek śmietany co sprawiło, że wyszła zupa śródziemnomorsko-polska czyli fusion :D Pyyyyyszna :)

Składniki:
6 pomidorów sparzonych i pokrojonych w kostkę (jeśli jest jesień/zima można użyć pomidorów z puszki, ja użyłam 3 zwykłych plus puszkę żeby smak był lepszy)
1 litr bulionu z dwóch kostek rosołowych
1 łyżka masła
1 łyżeczka oliwy z oliwek
2 liście laurowe
1 średnia marchewka w plasterkach
1 średnia cebula, pokrojona w kosteczkę
3 ząbki czosnku
2 łyżki imbiru
1 łyżka mąki pszennej
3 łyżki śmietany 18%
sól, pieprz, bazylia

Przygotowanie:
Zagotowujemy 1 litr wody i wrzucamy dwie kostki rosołowe. Wrzucamy 1 liść laurowy do bulionu i gotujemy na małym ogniu przez ok.15-20 minut. W osobnym dużym garnku roztapiamy masło z oliwą. Wkładamy liść laurowy i smażymy kilka minut. Marchewkę kroimy w paski - połowę wrzucamy do bulionu, a połowę wrzucamy do garnka z oliwą i masłem i smażymy na małym ogniu przez 2 minuty. Solimy oraz wsypujemy szczypkę cukru. Następnie dodajemy dwa ząbki czosnku, cebulę oraz imbir i dusimy wszystko pod przykryciem przez ok. 5 minut aż marchewka zmięknie. Dodajemy mąkę, mieszamy i smażymy nie dłużej niż minutę. Dodajemy pomidory oraz porządnie doprawiamy całość pieprzem i bazylią. Wciskamy jeszcze jeden ząbek czosnku. Gotujemy bez przykrycia przez ok. 25-30 minut, aż zupa będzie gęsta, a następnie miksujemy blenderem. Przeciskamy zmiksowaną zupę przez sitko. Następnie usuwamy z bulionu liść laurowy i pomału dolewamy do zmiksowanej zupy. Ja dolałam ok. 500 ml bulionu żeby zupa nie była za bardzo gęsta. Zostawiłam również marchewkę z bulionu w plasterkach w zupie, ponieważ lubię w ten sposób. Do osobnej miseczki wlewamy dwie łyżki zupy, a następnie dodajemy łyżkę śmietany i dokładnie mieszamy. Dodajemy dwie kolejne łyżki zupy i dwie kolejne śmietany i łączymy z sobą. Delikatnie przelewamy zawartość miski do zupy i dokładnie mieszamy. Na koniec ponownie pieprzymy zupę i dodajemy bazylii. Mniaaaam :)

Ja podaję zupę z grzankami - kroję chleb na drobne kostki, wrzucam do miseczki z oliwą, bazylią, 3 ząbkami czosnku i pieprzem, a następnie podsmażam wszystko na patelni :) Grzanki czosnkowo-ziołowe zamiast makaronu lub ryżu także dodają zupie śródziemnomorskiego charakteru. Dodatkowo i zupa pomidorowa i grzanki kojarzą mi się z dzieciństwem, ponieważ byłam miłośnikiem obu przysmaków :)

Smacznego!!! Rozgrzewa, syci i chce się więcej :)

ChocoManiac

środa, 20 października 2010

Ensaladilla rusa czyli hiszpańska sałatka rosyjska :)


Ensaladilla rusa to nic innego jak hiszpańska wersja sałatki jarzynowej. W Hiszpanii spożywa się ją jako pierwsze danie lub w małych porcjach jako jedną z "tapas".
Hiszpański akcent tej sałatki jarzynowej to tuńczyk z puszki, lub wędzona makrela albo inna podobna ryba oraz oliwki; niektórzy dodają także szparagi.
Jak można sobie wyobrazić jest to danie proste w przygotowaniu lecz nieco czasochłonne. Do rzeczy!

Składniki:

3 spore ziemniaki
2 jajka na twardo
3 średnie marchewki
1 puszka zielonego groszku
2 puszki tuńczyka
1 średnia cebula
3-4 łyżki majonezu ( ile kto lubi)
sól i pieprz

Przygotowanie:

Marchewkę i ziemniaki gotujemy, ale nie rozgotowujemy. W międzyczasie, siekamy bardzo drobno cebulę i mieszamy z tuńczykiem.
Gdy gotujące się warzywa są już miękkie, odcedzamy je i odstawiamy do ostygnięcia, to samo dotyczy jajek na twardo. Następnie kroimy wszystko w drobną kostkę i wrzucamy do cebuli i tuńczyka. Dodajemy groszek i oliwki.
Mieszamy dokładnie, dodając majonez oraz przyprawy do smaku. Najlepiem mieszać dwoma łyżkami, wszystkie składniki muszą być dokładnie ze sobą połączone.

Et voila! Smacznego


Deliciosa Delicia :)

wtorek, 19 października 2010

Zuppa Romana :) Piosenka o włoskim jedzeniu


Dziś akcent humorystyczny w te szare i zimne dni :D Absurdalna i śmieszna piosenka o włoskich przysmakach - mozarella, mortadella, tortellini, langostini, kalamari, macaroni, gorgonzolla :D Mamma mia! Oto link dla chętnych:

http://www.youtube.com/watch?v=1MC40TsZQ_g&feature=related

Ja dziś słuchałam w pracy i wyobrażałam sobie, że jestem w Rzymie kosztując tych przysmaków :D lub jeszcze lepiej - gotując i pałaszując :D Niemal czułam na sobie promienie słonka i smak langostini i kalamari, a więc polecam posłuchać :)

Enjoy:) Żeby było ciekawiej piosenka jest dziełem zespołu niemieckiego (:P) i pochodzi z 1983 roku :)

PS. Tylko nie myślcie, że taki gust muzyczny mają Łowczynie Smaku ;) To raczej w ramach absurdu i "kulinarnego żartu" :D

PS.2. Dziękujemy Zuu za linka :)

ChocoManiac

poniedziałek, 18 października 2010

Penne z kurczakiem, koprem, rukolą oraz sosem śmietanowo-cytrynowym



Wspominałam już wielokrotnie, że kocham kuchnię włoską, a szczególnie makarony :) Ta pasta ma w sobie tyle pysznych składników świetnie do siebie pasujących, że mogłabym ją jeść w kółko. Chrupiący kurczak w ziołach i cytrynie, świeża rukola i słodko-gorzkawy koper, a wszystko to pachnące cytryną, tymiankiem i rozmarynem - mniaaaam :)

Składniki:
400 gr makaronu penne
podwójna pierś z kurczaka
średni koper włoski
50 gr rukoli
300 ml śmietany (najlepiej 18%)
sól, świeżo mielony pieprz, tymianek, rozmaryn
3 cytryny
1 czerwona cebula
oliwa z oliwek
parmezan

Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente i odstawiamy skropiony oliwą. Kroimy kurczaka w drobną kostkę. Solimy, obficie pieprzymy, posypujemy tymiankiem, rozmarynem oraz polewamy sokiem z połowy cytryny. Rozgrzewamy oliwę na patelni. Cebulę kroimy w drobną kostkę, a następnie smażymy na oliwie. Gdy cebula mięknie polewamy ją kilkoma kroplami soku z cytryny. Gdy cebula jest zeszklona i zaczyna się przypalać wrzucamy na patelnię kurczaka i podsmażamy go na złoto. W trakcie smażenie kropimy cytryną. Gdy kurczak jest gotowy wsypujemy pokrojony w kostkę koper włoski. Raz jeszcze pieprzymy składniki na patelnie. Gdy koper zmięknie wrzucamy rukolę, a następnie zalewamy śmietaną. Dusimy na małym ogniu, a następnie dodajemy sok z połówki cytryny oraz startą skórkę z całej cytryny. Całość posypujemy tymiankiem i raz jeszcze pieprzymy. Podajemy posypane parmezanem.

Soczysta cebula, aromatyczny koper, dużo pieprzu i świeża rukola to sposób na pycha danie :D Polecam :)

ChocoManiac

niedziela, 17 października 2010

Chrupiące ziołowe ziemniaczki oraz czosnkowa cukinia

Dziś prezentuję dwa super pomysły na dodatki pasujące niemal do wszystkiego - różnego rodzaju mięs, sałatek lub jako oddzielna przekąska. Oprócz tego, że są pyszne mają jeszcze ten plus, że kosztują naprawdę niewiele.

Chrupiące ziołowe ziemniaczki
Jestem absolutną fanką ziemniaków i to od gotowanych, przez młode z koperkiem, z ogniska, z cebulką i oczywiście pieczone. Te ziemniaczki jednak są moimi zdecydowanie ulubionymi i polecam każdemu miłośnikowi tego warzywa :)



Składniki:
dowolna ilość ziemniaków
sól, świeżo mielony pieprz
tymianek, bazylia, rozmaryn
3 ząbki czosnku
olej
cytryna

Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy z łupinach (bez znaczenia czy młode czy nie). Gotujemy do momentu, w którym będą średnio miękkie. Wyjmujemy, studzimy, kroimy na plastry, a następnie każdy plaster na 4 części. Oprószamy obficie pieprzem i ziołami i wrzucamy na rozgrzany olej. Smażymy na patelni najpierw na średnim ogniu ok. 10 minut, a gdy będą miękkie podkręcamy ogień, wciskamy czosnek i przypiekamy ziemniaczki. W trakcie dodajemy pieprzu oraz ziół, a gdy skórki zaczną się przypalać skrapiamy sokiem z cytryny. Efektem są bardzo chrupiące ziemniaczki pachnące ziołami, cytryną i czosnkiem. Pycha! Ponadto tymianek i cytryna razem dają niesamowity smak :)

Czosnkowa cukinia

O cukinii pisałam nieraz, ten pomysł jednak jest o tyle wyjątkowy, że wymaga naprawdę niewielkiego nakładu pracy :)



Składniki:
3 średniej wielkości cukinii
5 ząbków czosnku
świeżo mielony pieprz, sól
bazylia, oregano, rozmaryn, tymianek
oliwa z oliwek

Cukinie kroimy wzdłuż na pół, a następnie jeszcze raz na pół, aby uzyskać ćwiartki. Bardzo dokładnie "dziobiemy" miąższ każdej ćwiartki widelcem. Do miseczki wlewamy ok. 3-4 łyżek oliwy oraz wsypujemy dużo pieprzu, ziół, szczyptę soli oraz przynajmniej 5 ząbków czosnku. Polewamy obficie ćwiartki cukinii, lub najlepiej marynujemy 20 minut, a następnie wkładamy do piekarnika na ok. 30-40 minut na 180 stopni. Cukinie są gotowe jeśli są miękkie oraz przybrązowione z góry :D

Muszę uczciwie przyznać, że tak jak ziemniaczki są autorskim, wypracowanym przepisem, tak sposób na cukinie został znaleziony na super stronie Kwestia Smaku - polecam gorąco :)

Ponadto raz jeszcze polecam obydwa przysmaki szczególnie jako dodatki do mięs :D Pycha :)

ChocoManiac

czwartek, 14 października 2010

Muffinki waniliowo-cynamonowo-czekoladowe :)


Kolejny trochę jesienny przepis na pyszne i aromatyczne muffiny :) Jestem ogólnie wielką fanką muffinów, ponieważ są proste, szybkie i jest na nie mnóstwo sposobów. Próbowałam już i czekoladowych i waniliowych i wiśniowych, jednak to właśnie ten przepis skradł me kubki smakowe ;) I nie tylko moje :D

Składniki "suche":
2 szkl. mąki
3/4 szkl. cukru
1 łyżeczka proszku
1 łyżeczka sody
szczypta soli
2 łyżeczki cynamonu
1.5 tabliczki mlecznej czekolady oraz bakalie jakie mamy pod ręką
brązowy cukier

Składniki "mokre":
1 szkl. mleka lub jogurtu
1/2 szkl. oleju
1 jajo
kilka kropli aromatu waniliowego.

Przygotowanie:
Nagrzewamy piekarnik do 180 st. Składniki "suche" mieszamy dokładnie i łączymy ze sobą. Kruszymy/kroimy czekoladę na malutkie kosteczki oraz dorzucamy do składników suchych. To samo robimy z ulubionymi bakaliami. Składniki "mokre" mieszamy w drugiej misce najlepiej trzepaczką. Następnie wlewamy "mokre" składniki do "suchych" i mieszamy aż do połączenia. Wkładamy do foremki na muffinki lub do jednorazowych foremek (mniej więcej na 2/3 wysokości). Następnie każdą muffinkę posypujemy ok. pół łyżeczki brązowego cukru. Wkładamy do piekarnika, zmniejszamy temperaturę do 175 stopni i pieczemy 20-25 min. do wyrośnięcia i zarumienienia.

Efektem są bardzo aromatyczne ciastka, w których smak cynamonu, stopionej czekolady i olejku waniliowego łączy się w znakomitą mieszankę. Brązowy cukier na górze muffinek dodaje im chrupiącej i pysznej skorupki.

Smacznego wieczoru z muffinkami życzy
ChocoManiac :D

środa, 13 października 2010

Jesienna zapiekanka ziemniaczana


Pierwsze chłody, a więc pierwszy przepis na naprawdę sycącą zapiekankę :) Ma w sobie wszystko co lubię, a więc ziemniaki, boczek, cukinię, czosnek, ser pleśniowy i parmezan :) Składniki zatem typowo jesienne - ostatnie zbiory cukinii, szczypta parmezanu przypominająca o lecie oraz dosyć tłusty boczek :) Zapraszam do spróbowania :)

Składniki:
ok. 0.75 kg ziemniaków
5 plastrów boczku
4 plastry innej, najlepiej wędzonej wędliny
200 ml śmietany
2 jajka
mała cukinia
ser Camembert lub Brie
starty parmezan (lub żółty ser o charakterystycznym smaku)
4 ząbki czosnku
sól, świeżo mielony pieprz, tymianek, bazylia, oregano

Przygotowanie:
Polecam ugotować ziemniaki, ale tak, aby nie były bardzo miękkie. Najlepiej podsmażyć również cukinię żeby puściła soki oraz boczek, aby wytopić tłuszcz. Następnie kroimy ziemniaki w plastry, cukinię w talarki a boczek w kostkę. Kroimy w kostkę także wędlinę, a ser pleśniowy w cienkie plastry. W miseczce roztrzepujemy jajka i dodajemy śmietanę, a następnie solimy, obficie pieprzymy, wciskamy dwa ząbki czosnku oraz ulubione przyprawy. Żaroodporną formę lekko smarujemy olejem i rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. W formie układamy ziemniaki, które posypujemy tymiankiem i pieprzem, boczek, trochę parmezanu, cukinie, plastry sera pleśniowego oraz sypiemy bazylią i oregano. Układamy tak kilka warstw, na górę wyciskamy dwa pozostałe ząbki czosnku, obficie pieprzymy i doprawiamy. Następnie zalewamy sosem śmietanowym i zasypujemy całość dosyć grubą warstwą parmezanu. Polecam polać sosem z umiarem, aby zapiekanka była w miarę zwarta. Zapiekamy ok. 25-30 minut, najpierw w 160 stopniach, ab ser się nie spalił, a potem podwyższamy temperaturę do 180 stopni.

Ja właśnie wyciągnęłam moją z piekarnika i pięknie pachnie mieszanką tych składników, a na górze ma chrupiącą skórkę z parmezanu :D

Fajne w zapiekankach jest to, że jak ma się bazę w postaci ziemniaków i dobre przyprawy to można do nich wrzucić dowolne składniki. Dla mnie akurat to połączenie wydaje się idealne ale eksperymenty są również mile widziane :)

Polecam i smacznego :)

ChocoManiac

niedziela, 10 października 2010

Senegalska zupa arachidowa


Prawie zawsze na urodziny dostaję choć jeden prezent związany z gotowaniem, co mnie bardzo cieszy :) W tym roku również tak się stało - dostałam świetną książkę kucharską z daniami z różnych stron świata. Oto pierwszy przepis, który wykorzystałam.

Składniki:
125g orzeszków arachidowych czyli ziemnych ;)
wywar wołowy
2 marchewki
cebula
1 ostra papryczka
świeżo mielony pieprz
sól

Przygotowanie:

Marchew pokrojoną w kostki bądź krążki i posiekaną cebulę gotujemy w wywarze wołowym przez 30 min. Następnie miksujemy i ponownie doprowadzamy do wrzenia. Odlewamy szklankę zupy i dokładnie mieszamy z posiekanymi orzeszkami ziemnymi (ja wrzuciłam całe orzeczki do kubeczka z zupą i wszystko razem potraktowałam blenderem) miksturę wlewamy z powrotem do garnka. Wrzucamy całą papryczkę i gotujemy jeszcze przez 15 minut.
Przed podaniem usuwamy papryczkę, dodajemy sól do smaku, a już na talerzu posypujemy świeżo mielonym pieprzem.

Zupa jest bardzo syta i ma ciekawy smak, mnie bardzo przypadła do gustu, więc polecam :)



Pozdrawiam

Delicja
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...