Uwielbiam dostawać kulinarne prezenty, albo nawet drobne upominki, które można wszelako wykorzystać w kuchni. Tym razem dostałam z Wielkiej Brytanii cukier lawendowy. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego cuda, choć oczywiście nieraz słyszałam o słodyczach z płatkami kwiatów itd. Ten konkretny cukier lawendowy pochodzi z delikatesów Waitrose, które mają podobno bardzo bogaty dział wypieków (liczę, że kiedyś osobiście tam trafię). Cukier jest w poręcznym i praktycznym słoiczku oraz tak pięknie pachnie, że chce się go spożytkować od razu. Jako, że nigdy nic nie pichciłam z lawendą, zdałam się na "rady" innych blogów i przepis na ciasteczka znalazłam na bardzo fajnym blogu Komarki Every Cake You Bake (http://everycakeyoubake.blogspot.com/2009/07/lawenda-i-lawendowe-ciasteczka.html). Przepis jednak zmodyfikowałam, ponieważ w oryginale jest cukier puder z lawendą, a ja dodałam drobnego kryształowego cukru lawendowego.
Składniki:
3/4 szklanki cukru lawendowego (jeśli nie posiadacie wystarczy ususzyć 1-2 łyżeczki lawendy i dodać do cukru)
150 gr masła
2 łyżeczki skórki z cytryny
1 i 3/4 mąki
3 żółtka
szczypta soli
Przygotowanie:
Masło mieszamy/miksujemy z cukrem lawendowym oraz skórką z cytryny aż masa stanie się puszysta. Dodajmy mąkę i dokładnie mieszamy, a następnie oddzielamy żółtka od białek i dodajemy do całości. Gotowe ciasto wkładamy do lodówki na ok. 30 min-1h. Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto na grubość ok. 1.5 cm i wycinamy dowolny kształt foremką. Każde ciastko obtaczamy w cukrze lawendowym. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Blachę do pieczenia smarujemy tłuszczem i układamy ciasteczka. Pieczemy ok. 20 minut aż do zarumienienia.
Ciasteczka mają delikatny smak lawendy, są kruche i doskonałe do herbaty lub kawy. Po upieczeniu w całym mieszkaniu pachniało przyjemnie uspokajającą lawendą. Dla mnie jest to odkrycie, ponieważ nigdy nie smakowałam takiego połączenia.
Życzę Wam równie udanych podarków oraz smacznego :)
ChocoManiac
Chyba nigdy nie jadłam niczego z lawendą! Ciasteczka wyglądają rewelacyjnie i super macie foty :)
OdpowiedzUsuńMuszą mieć naprawdę wyjątkowy smak :)
OdpowiedzUsuńA.
A ja nie zjadłam ani jednego...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia swoją drogą ;)