sobota, 31 lipca 2010

Kurczak Marengo Napoleona

Wlasnie ogladalam kuchnia.tv i panowie przygotowali kurczaka marengo. Zainteresowalam się, ponieważ wszelkie potrawy/dania, które kryją w sobie jakąs ciekawa historię są very very welcome w moim brzuchu. Kurczaka przygotowal kucharz ze przypadkowych skladnikow, ktore akurat mial pod reka po bitwie w Marengo (Italy) Francja vs. Austria, ostatecznie wygral Napo, po bitwie zajadal sie ta potrawa i podobno nigdy nie pozwolil zmieniac receptury, ktora jest mega prosta.

Oto skladniki:
kurczak - podudzia (ja nie Napo wiec proponuje tez piersi)
pomidory - 3
czosnek
cebula
pieczarki
oliwki
wino biale wytrawne
koncentrat pom
sol
pieprz
zielona pietruszka

Dzialania:
Mieso (mozna dzien wczesniej) posoli, popieprzyc
podsmazyc na oliwie na patelni
wyciagnac mieso i do patelni wrzucic pomidory (bez skorki) i pieczarki (oczyszczone i przekrojone tylko na pól).
Poddusic, dodac kurczaka i oliwki, koncentrat, wino (uprzednio mozna w winie moczyc oliwki) i dusic.
Calosc wrzucic do piekarnika na 15-20 min.

Na talerzu posypac pietruchą.

Urzekla mnie prostota, nie ma 1000 przypraw lecz proste, latwowyczuwalne smaki, i pieczary tylko na pol mniammmmmm

MadSoul ;)

ps. fotkę dodam jak tylko przygotuję napoleońskie danie.

******* Jutro zapraszam na przepis - znaleziony w internecie- na torcik migdalowo-karmelowy serwowany w Ikei, ktory jest przepyszny! *******

wtorek, 27 lipca 2010

Farfalle z pieczarkami, szynką, brzoskwinią i zielonym pieprzem


Niedawno odkryłam moc świeżo mielonego, kolorowego pieprzu w połączeniu ze słodkim owocem..zakochałam się w tym zestawieniu absolutnie - kiwi i różowy pieprz, mandarynka i zielony, mango i czerwony...itd. Postanowiłam połączyć te smaki w prostym makaronie, dorzucając słonego mięsa i neutralnej, lekko gorzkawej pietruszki - 4 zmysły, 4 żywioły :)

Składniki:
Pierś z kurczaka lub ulubiony rodzaj szynki (tym razem dodałam szynkę)
0.5 kg pieczarek
3 brzoskwinie
natka pietruszki
młynek z zielonym pieprzem
sól, bazylia, tymianek
oliwa z oliwek
150-200ml śmietany 18%
opakowanie makarony farfalle (może być dowolny)

Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente. Mięso w kosteczce/ szynkę podsmażamy na oliwie aż nabierze złotego koloru, a następnie dodajemy pieczarki i obficie solimy. Czekamy aż pieczarki puszczą wodę i dusimy ok. 10 min. Doprawiamy bazylią, tymiankiem i bardzo obficie świeżo zmielonym pieprzem. Dodajemy brzoskwinie pokrojoną w kosteczkę, a następie pomału śmietanę i dusimy ok. 5 minut, aż śmietana zgęstnieje. Po chwili dodajemy makaron i mieszamy całość. Posypujemy natką pietruszki wedle uznania i jeszcze raz obficie pieprzymy. Najsmaczniejsze jest gdy podawane jest na świeżo, ale sprawdza się tez w wersji odgrzewanej :)

Jeszcze raz polecam eksperymenty z mielonym pieprzem i słodkimi owocami - ostatnio mój absolutny faworyt :)

Czekoladka ;)

czwartek, 22 lipca 2010

tarta na francuskim cieście


Przyznaję, że używam gotowego ciasta francuskiego, aby oszczędzić na czasie. Mimo to zaręczam, że tarta jest przepyszna :) Jest to jedno z dań, które może mieć całe mnóstwo kombinacji.
Np. Tarta z szynką i brokułami, z łososiem i twarożkiem, na słodko z różnymi owocami...
Ja przygotowałam tartę z cukinia, salami i serem feta, mniam :)

Składniki:

gotowe ciasto francuskie,
1 średnia cukinia
10 - 15 dkg salami
1 cebula
2 łyżki sosu pomidorowego
1/2opakowania sera feta
2 - 3 łyżki sera mozzarella
2 jajka
oliwki lub kapary według upodobań
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, zioła porwansalskie

Przygotowanie:

piekarnik nagrzewamy do 220 stopni

w foremce o średnicy 24cm układamy ciasto

na patelni podsmażamy salami z cebulą, bez tłuszczu - salami jest dostatecznie tłuste. Dodajemy sos pomidorowy.

W misce ubijamy jajka, dodajemy mozzarellę i fetę, przprawiamy solą i pieprzem.

Na cieście układamy smażone składniki, układamy oliwki/kapary i polewamy miksturą z jajka i serów, na koniec posypujemy ziołami
Wkładamy do piekarnika na ok. 12 minut, aż ciasto przypiecze się na delikatny brąz.

Gotowe!
Proste, dość szybkie i smakowite danie :)

Dalicja

Faszerowane cukinie


Były już faszerowane bakłażany Delicji (pyycha przepis), a zatem teraz pora na faszerowane cukinie wedle ChocoManiaca :) Cukinia jest jednym z moich ulubionych warzyw, ponieważ można z niej lub z jej udziałem upichcić wiele dobrych potraw, a tym razem miałam niespodziewaną ich dostawę ;)

Składniki:
3 duże cukinie
1 cebula
400gr mięsa mielonego z indyka (może być inne mięso, ja jednak preferuje z indyka)
Pieczarki (ilość dowolna) oraz zielone oliwki także w dowolnej ilości
1 puszka pomidorów
Przecier pomidorowy
Zioła prowansalskie, pieprz, sól
Cytryna oraz ok. 5 ząbków czosku
Żółty ser starty lub cieniutko pokrojony

Przygotowanie:
Cukinie kroimy na pół, wydrążamy, a następnie solimy i odstawiamy na ok. pół godziny. W tym czasie podsmażamy drobno pokrojoną cebulę na oliwie oraz dodajemy mielone mięso.Podsmażamy jakieś 10 min, a następnie dodajemy pieczarki i obficie solimy, aby szybko puściły wodę. Gdy pieczarki zmiekną pieprzymy i doprawiamy ziołami, a następnie dodajemy pomidory i oliwki (mogą być w całości). Stopniowo dodajemy przecieru (jeśli chcemy mniej pomidorowy sos możemy dodać kilka łyżek śmietany i też powinno być pyszne ;) ). Na koniec wyciskamy czosnek i dodajemy przypraw do smaku.

Nastawiamy piekarnik na 180 stopni. Obmywamy cukinie z wody, którą puściły i nakładamy do nich gotowy farsz. Na koniec posypujemy serem.

Zapiekamy ok. 30 minut. Aby sprawdzić czy są dostatecznie miękkie możemy nakłuć wykałaczką :)

Smacznego :)

ChocoManiac

poniedziałek, 19 lipca 2010

Aromatyczne szaszłyki z kurczakiem, ananasem i papryką


Slonce, jezioro, motyle, letnie sukienki i..grill :D Oto wyznacznik lata w pelni :) Uwielbiam potrawy z grilla ponieważ są proste do przygotowania, pyszne, pachnące wakacjami oraz bardzo zdrowe :) Zajadam się karkówką, boczkiem, kielbaskami, warzywami oraz grzankami. W ten weekend jednak mialam ochotę na lekkie mięso - stąd wybór: szaszyk z kurczakiem, slodkim ananasem i kruchą papryką :)

Skladniki: (porcja na ok. 8 szaszlykow)
podwójna piers z kurczaka
puszka ananasa, 2 zielone papryki, 2 cebule
przyprawa do grilla, czosnek, oliwa, ziola prowansalskie, cytryna
patyczki do szaszlyków

Kroimy kurczaka w kostkę, wrzucamy do miseczki i marynujemy w oliwie, przyprawie do grilla, czosnku (ile kto lubi), ziolach oraz kilku kroplach soku z cytryny. Odkladamy kurczaka na ok. pól godziny do lodówki, aby przeszedl przyprawami. Ananasa oraz paprykę kroimy w kostkę, a cebulę w krążki. Nakladamy wszystkie skladniki na patyczki oraz posypujemy przyprawami.

Nie wyobrażam sobie mięsa z grilla bez pysznego sosu :)
Sos czosnkowo-koperkowy:
Mieszamy duży jogurt grecki z poszatkowanym pęczkiem koperku, conajmniej 4-5 ząbkami czosnku, dużą ilocią pieprzu oraz lyżką majonezu i voila :)

SMACZNEGO :)

Szaszlyki polecam z kazdym owocem jakiego posiadacie, szczególnie z melonem i winogronami :)

ChocoManiac

niedziela, 18 lipca 2010

zdrowe ciasteczka

Muszę przyznać, że nie jestem wielką fanką słodyczy, ale czasem na specjalne życzenie coś piekę ;) Najczęściej te właśnie ciastka bo są bardzo łatwe w przygotowaniu, zawierają zdrowe składniki i jest na prawdę małe prawdopodobieństwo, że mogą się nie udać.

Składniki:

1 szklanka mąki
1 i 1/2 szklanki mussli
3 jajka
1/2 szklanki cukru, najlepiej brązowego
1/2kostki masła
szczypta sody oczyszczonej
bakalie:
garść wiórków kokosowych
garść pokruszonych orzechów, migdałów...
pokrojone drobno daktyle, figi, suszone śliwki, rodzynki ( generalnie co tylko jest w zasięgu)
Przyprawy:
może być cynamon, imbir lub inne przyprawy korzenne albo po prostu olejek waniliowy do ciast

Przygotowanie:

Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni. Na blasze układamy papier do pieczenia albo smarujemy masłem i posypujemy mąką.
W jednej misce mieszamy składniki suche.
W drugiej ucieramy dokładnie masło z cukrem, dodajemy jajka i ubijamy. Łączymy składniki z obu misek.

Łyżką nakładamy ciastka na blachę. Wkładamy do piekarnikia na 12min.
Trzeba uważać żeby nie nałożyć za dużo ciasta, (na jedno ciastko przypada mniej więcej 1 mała łyżeczka ciasta) i aby ciastka nie były zbyt blisko siebie, ponieważ mogą się posklejać w czasie pieczenia.

Proste, prawda?
Smacznego

Delicja :)

Pizza prawie domowa


Koniecznie muszę się podzielić z Wami moim dzisiejszym odkryciem kulinarno-zakupowym. Zakupiłam dziś w Liedlu surowe ciasto na pizzę. Generalnie nie jestem przekonana tp tego typu wynalazków, ale ponieważ miałam wielką ochotę na pizzę skusiłam się.

Strzał w dziesiątkę! Ciasto po upieczeniu jest na prawdę bardzo dobre. Jest zawinięte w papier, więc wystarczy całość rozwinąć na blasze, nałożyć dowolne składniki, piec 15 minut w temperaturze 220 stopni i gotowe!

Składniki mojej pizzy to:

sos pomidorowy
tarta mozzarella
salami
oliwki
rukola
oregano i bazylia

Polecam, smacznego!

Delicja

Risotto z owocami morza czy paella?


Jest to jedno z moich ulubionych dań, przygotowuję je według własnego pomysłu a nie przepisu z książki i dlatego nie jest to dokładnie ani włoskie risotto ani hiszpańska paella, ale raczej coś pomiędzy...

Składniki:

około 300g owoców morza - w Polsce trudno nabyć świeże więc ja korzystam z mrożonek polecam krewetki mrożone z Biedronki lub mieszankę na wagę w Almie.

2 saszetki ryżu - najlepiej sprawdza się ryż do risotto, ale może też być zwykły biały ryż

1 cebula
2 - 3 ząbki czosnku
1/2 cytryny
1 szklanka białego wytrawnego wina
1 puszka kukurydzy
1 puszka zielonego groszku
1 litr bulionu
masło lub oliwa
sól i pieprz do smaku
trochę świeżej bazylii

można też dodać słodką paprykę, 1 papryczkę chilli oraz przeróżne zioła i przyprawy, zależnie od tego jakie smaki się preferuje. Ja, w tym przypadku, oszczędnie używam przypraw, żeby nie przyćmić smaku owoców morza.


Przygotowanie:

Na rozgrzanym tłuszczu podsmażamy cebulke ( i papryczkę chilli). Wrzucamy ryż i kiedy tłuszcz zostanie wchłonięty przez ryż, dolewamy połowę bulionu. Gotujemy na małym ogniu, co jakiś czas mieszając i dolewając bulionu. Ryż nie może przywrzeć do patelni

owoce morza opłukujemy, zostawiamy do rozmrożenia.

Gdy ryż jest już miękki, dodajemy groszek, kukurydzę i czosnek ( im później dodamy czosnek tym wyraźniej będzie wyczuwalny w potrawie) przyprawiamy.
Na koniec wrzucamy owoce morza i podlewamy wszystko winem.

Pokrojoną w ćwiartki cytrynę lekko wyciskamy i układamy na wierzchu, można posypać danie świeżą bazylią.

Gdy płynne elemnty zostaną wchłonięte, danie jest gotowe.

Smacznego!

Delicja

czwartek, 15 lipca 2010

Rodeo Drive American Bar & Grill

Tanio nie jest, ale strasznie drogo tez nie. Można rzucic okiem na menu online: http://www.rodeodrive.pl/pdf/menu_pl.pdf
Rozumiem, że sama wzmianka o tym, że to AMERICAN BAR możę odrzucać, powszechnie wiadomo, że amerykanie nie odżywiają sie najlepiej i do najszczuplejszych narodów nienależą.
Jednakże jest to jedyne miejsce gdzie można znaleźć takie przysmaki, których prawdopodobnie nigdzie nie przygotowują we WRO. Jeżeli się mylę proszę o namiary. Jestem wielkim fanem ciast i to jedyne miejsce gdzie mogę zjesć KEY LIME PIE. Placek limonkowy z polewa truskawkowa, z tego co wiem jest to ciasto pochodzące z Florydy, pojawia sie nawet w serialu Dexter jako drugoplanowy bohater w jednym z odcinków. Polecam też NY Cheesecake i Chocolate Brownie, nigdy mnie nie zawiodly ;).
Polecam Texas Wings, podawane z selerem naciowym i surowa marchewaa; Sour soup (zurek); salatki, wszystkie spore i pyszne. Czekam na odpowiedni moment, żeby w końcu spróbować soczysty Filet Mignon ;). Podobno mialo sie to stac w czerwcu, a teraz za gorącoooo.
MadSoul

VAPIANO i jego uzależniająca moc :)


"Cogito ergo sum, sum ergo edo" - ten oto napis, który zresztą można traktować jak motto naszego bloga, spostrzegłam na ścianie restauracji Vapiano we Wrocławiu :) Oddaje on w pełni nie tylko stosunek Łowczyń Smaku do jedzonka, ale moim zdaniem też pomysłodawców sieci Vapiano.

Dla mnie magia Vapiano leży głównie w tym jak dania są przyrządzone i podane: zawsze ze świeżych składników wrzucanych na patelnie/ do garnka/ na pizzę przy kliencie. Mimo, że jest to sieciówka, restauracja ma urok i klimat. Wystrój jest nowoczesny, a jednocześnie przytulny i gustowny. Ponadto słowo, które oddaje Vapiano w pełni to "swieżość" - tam wszystkie składniki są świeżutkie: świeżo poszatkowane warzywa, świeżo zmielony pieprz (polecam makarony z różowym pieprzem! mają nieziemski aromat), świeżo podsmażone mięso itd. Świeże jest także podejście do klienta, który ma możliwość obserwowania procesu przygotowania całego dania, a następnie dodania do niego ulubionych przypraw i ziół. Ponadto - pizza!!! Moje ukochane danie, ale jedynie kiedy jest odpowiednio cieniutka, dobrze wypieczona i ma cudowne połączenie składników. W Vapiano grubość i kruchość ciasta jest wręcz wzorowa :) I desery - niestety miałam szansę do tej pory sprobowania jedynie panna cotty (przepyszna!), ale znajomi zachwycają się też Tiramisu :)

Podsumowując - pyszność włoskich dań przygotowanych w iście niemieckiej precyzji i jakości ;)

Gościłam w Vapiano kilkakrotnie, ostatnio pałaszowałam pastę "TACCHINO AL LIMONE" z kurczakiem, koprem włoskim, różowym pieprzem, rucolą oraz sosem śmietanowo - cytrynowy. Niebo w gębie i cudowne połączenie smaków.
Oprócz stałego menu, w którym są ceny od 19 do 40 zł, są jeszcze dania specjalne pojawiające się tylko w określonym czasie. Oto link do stronki: http://www.vapiano.de/pl/

A oto wytłumaczenie samej nazwy restauracji zaczerpnięte ze stronki. Również do mnie przemawia :)
"Słowo Vapiano składa się z dwóch wyrazów: Va - iść a piano - powoli. Hasło sieci restauracji wywodzi się z włoskiego przysłowia : »Chi va piano va sano e va lontano«, co w wolnym tłumaczeniu oznacza: Kto podchodzi do życia swobodnie, na luzie, cieszy się długim i zdrowym życiem!"

Polecam, polecam, polecam! :)

ChocoManiac

wtorek, 13 lipca 2010

BAR -Domowe obiady przy pl.Solidarnosci obok Banku i Fitnessu

Witam GORĄCO ... ;)

Jeżeli kochasz domowe jedzenie to zapraszam do Baru przy pl.Solidarnosci koło Banku i Fitnessu.
Nie pamiętam jak się nazywa, napewno nie ma strony internetowej z menu.
Jedno jest pewne ceny wyborne tak jak i jedzenie.
Uwielbiam zupy, tam wybieram głównie żurek, ogórkowa i barszcz ukraiński, który jest mistrzem świata!!!
Talerz zupy w cenie 3,5 zl.
Pierogi ruskie z cebulka do 10 zl.
Można brać na wynos, co ja często czynię bo po zjedzeniu zupy, której nie mogę się oprzeć, drugie danie musi poczekac.

Polecam zwłaszcza jeżeli nie masz siły gotować a portfel świeci pustką.

MadSoul

poniedziałek, 12 lipca 2010

Miejscówki jedzeniówki - Masala

Koniecznie muszę pochwalić restaurację Masala we Wrocławiu.
To chyba najlepsza indyjska restauracja w mieście.

Jedzenie jest po prostu znakomite,doskonale przyprawione porcje nie są ani za małe ani przesadnie duże. Wybór dań w karcie jest spory, znajdzie się coś zarówno dla miłosników mięs jak i dla wegetarian.
Daniom towarzyszy wybór oryginalnych sosów ( np. z orzechów nerkowca). W przeciwieństwie do wielu orientalnych knajp dania nie są podawane w akompaniamencie typowo polskiej surówki z kapusty, co mnie ogromnie ucieszyło :)

Jak przystało lokal indyjski, Masala wyposażona jest w piec tandoor, dodatkowo jedzenie przygotowywane jest w otwartej kuchni, co moim zdaniem jest ogromnym plusem dla restauracji, ponieważ umożliwia klientowi podglądanie kucharskich umiejętności oraz jakości produktów.

Uważam że świetnym pomysłem było otwarcie okienka z jedzeniem na wynos. W ten sposób zamiast kupować zapiekankę, można dla odmiany przekąsić coś orientalnego i niedrogiego zarazem.

Ceny generalnie są całkiem rozsądne 20 - 40 pln.

Dodam jeszcze, że lokal jest klimatyzowany, a sala dla palących jest wyraźnie oddzielona.
Wystrój jest raczej prosty, osobiście uważam, że oszczzędność dekoracji działa tu na korzyść.

Cóż mogę dodac - POLECAM http://www.masala-grill.pl/


Delicja

WrocLove vs. Poznań Kulinarne Refleksje


Uwielbiam podróżować..kulinarnie i fizycznie :) W ten weekend gościłam w Poznaniu i w związku z upałem nie miałam wielkich wymagań jedzeniowych - chciałam zjeść lekką, dobrą pizzę (de facto moje ukochane danie) w rynku. I tu zaczęły się schody ;) Porównanie do Wrocławia bierze się stąd, że we Wrocławiu jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego szoku i zawodu gastronomicznego i jest to jeszcze jeden powód mojej miłości do tego miasta :D

Tak więc przechodząc do meritum - z całej siły nie polecam restauracji Club 65 w poznańskim rynku, mimo, że na stronie internetowej zamieścili chwytliwe słowa "Wszystko czego szukasz znajdziesz u nas" i mimo, że wydaje się całkiem sympatyczna. Oto link do strony: www.club65.pl/restauracja.htm

Na piwo czekaliśmy ok. 20 minut, mimo, że w restauracji było maxymalnie 15 osób. Było to bardzo nieprzyjemne w 35 stopniowym dniu po spacerze. Radość nastąpiła gdy otrzymaliśmy piwo i z karty dań wybraliśmy pizzę sycylijską z anchois i oliwkami. Jakież było nasze zdumienie, gdy po ponad półgodzinnym oczekiwaniu pani postawiła przed nami talerz z pizzą z salami i...UWAGA..kabanosami (!) zamiast anchois...Na pytanie czy to pomyłka stwierdziła spokojnie, że anchois się skończyły i to dlatego. Nie nastąpiły przeprosiny za zamieszanie i za to, że nie spytała od razu co chcemy w zamian..Dowiedzieliśmy się wręcz, że niewiadomo kiedy dostaniemy inną pizzę jeśli takową wybierzemy (na kabanosy raczej nie mieliśmy ochoty).

Podziękowaliśmy grzecznie, dopiliśmy piwo i poszliśmy dalej...Zdaję sobie sprawę, że zaplecza gastronomicznego miasta nie należy oceniać po jednej knajpie, ale jest coś takiego jak pierwsze wrażenie. Szczególnie dla łakomczuchów :D Inne miejsca w Poznaniu były nam bardziej przyjazne, ale po tym incydencie pragnę podziekować teraz Wrocławiowi za La Lunę, Vapiano, Capri...itd :D WrocLove!!! :D

ChocoManiac

sobota, 10 lipca 2010

Makaron z łososiem w kremowym sosie


To danie zawiera same pyszne składniki i dlatego nie może być niedobre. Często je przyrządzam, więc zdążyłam opracować kilka wariacji makaronu z łososiem.
Jak większość dań, które przygotowuję jest ono łatwe w wykonaniu a jednocześnie mmmm...palce lizać :)

Składniki:

makaron: może być penne, tagiatelle lub spaghetti.
1 jajko
śmietanka kremowa i jogurt naturalny wymieszane pół na pół, tak aby dawały w sumie 400 gram ( tyle co duże opakowanie jogurtu)
100g łososia wędzonego
1-2 ząbki czosnku
1 -2 garście pestek słonecznika lub orzechów włoskich
pomidorki koktajlowe
sól i pieprz do smaku
świeża bazylia do dekoracji ( opcjonalnie)


Przygotowanie

makaron gotujemy w osolonej wodzie

w misce ubijamy jajko,dodajemy śmietankę i jogurt; mieszamy - bardzo ważne, aby sos był prawie biały i nie za gęsty, inaczej jajko się zetnie przy podgrzaniu.
Doprawiamy pieprzem i sólą

pomidorki przecinamy na pół

kiedy makaron będzie już ugotowany al dente, odcedzamy go i osuszamy

Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy makaron oraz posiekany czosnek, mieszamy dokładnie, aby rozpowadzić czosnek i podsmażyć makaron z z każdej strony, posypujemy pestkami ( orzechami)
polewamy sosem i mieszamy na małym ogniu aż do wrzenia, następnie zdejmujemy z ognia, dodajemy łososia,a na wierzchu układamy pomidorki i posypujemy świeżo mielonym czarnym pieprzem.

Pycha :P

Smacznego

Delicja

piątek, 9 lipca 2010

Podróże Kulinarne - Włochy: Arancine Siciliane


Podróż kulinarna do Włoch, a konkretnie do Rzymu i Sycylii jednocześnie :) Brzmi niemożliwie? ;)

Podczas niedawnego pobytu w Rzymie, znajomi zabrali nas (mnie i mojego Łakomczucha ;) ) do znakomitego, utrzymanego w południowej stylistyce baru w pobliżu Watykanu, który serwuje specjały włoskich kuchni regionalnych, w tym pyszności z Sycylii. . Spędziliśmy tam troche czasu ochoczo pałaszując przysmaki, w tym arancini siciliani, o których nigdy wcześniej nie słyszałam, a które zawojowały nasze podniebienia :) Jak łatwo się domyślić, po powrocie do Polski natychmiast je zrobiliśmy i zaprosiliśmy znajomych do degustacji :D

Oto przepis:
Sycylijski specjał - arancini - są to kulki ryżowe panierowane z farszem i smażone w głębokim tłuszczu. Farsz może być różnoraki, jednak najpopularniejsze są arancini al ragu (z mięsem mielonym i pomidorami) oraz prosciutto (z szynką i serem). Jeśli decydujemy się na ragu, przygotowujemy sos ragu z dowolnego mięsa mielonego, pomidorów, przypraw i ulubionych dodatków (mogą być pieczarki, cukinia, oliwki itd.). Jeśli chcemy zrobić wersję prosciutto, kroimy uprzednio szynkę oraz trzemy ser (najlepiej mieszankę sera pleśniowego camembert i parmezanu co daje pyszną mieszankę).

Oprócz tego potrzebujemy:
ryż gotowany (a właściwie nawet rozgotowany) w dużej ilości szafranu, który daje kolor oraz aromat
dwa roztrzepane jajka
bułka tarta
olej do głębokiego smażenia

Gotowy ryż formułujemy w kulki, robimy w nich dziurę i nakładamy dowolny farsz, a następnie dokładnie zamykamy. Obtaczamy w jajku oraz bułce tartej i smażymy na złoto w głębokim oleju. Po usmażeniu osuszamy arancini, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

I gotowe! :D można jeść również na zimno, jednak na ciepło są najlepsze :D
Pozostaje mi raz jeszcze podziękować mojej ulubionej włosko-polskiej parze, że nas tam zabrali i w ogóle pokazali super zakątki Rzymu - GRAZIE :D

BUON APPETITO! :D

ChocoManiac

czwartek, 8 lipca 2010

Nadziewane bakłażany zapiekane z mozzarellą


Bakłażan jest jednym z moich ulubionych warzyw, ponieważ można je przygotowywać na mnóstwo różnych sposobów. Sam nie ma wyraźnego smaku,więc zleżnie od tego z czym go podamy, może smakować rozmaicie. Danie,które teraz przygotujemy, mimo, że może wydawać się skomplikowanym, zupełnie takie nie jest :)

Składniki:

3 średnie bakłażany
ok 30dkg mięsa mielonego
1 karton pomidorów krojonych bądź sos pomidorowy
cebula
1 kula sera mozzarella
1 ząbek czosnku
zioła: bazylia, oregano, tymianek...( najlepiej świeże, ale suszone też będą pasować)
sól i pieprz do smaku

Przygotowanie:

Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni

Na rozgrzanej oliwie podsmażamy posiekaną drobno cebulkę,
dodajemy mięso mielone, gdy się zarumieni dodajemy czosnek i zalewamy wszystko pomidorami.

Ser mozzarella kroimy w plastry

bakłażany kroimy wzdłuż na pół, wykrajamy miąższ.
Gotowy farsz nakładamy do wydrążonych bakłażanów a następnie przykrywamy plastrami mozzarelli.

Tak przygotowane bakłażany układamy na płaskiej formie wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy w piekarniku przez około 20 min lub aż bakłażany wystarczająco zmiękną.

SMACZNEGO!

Delicja

środa, 7 lipca 2010

Kurczak coco and curry


Coco and curry = czary mary :)

Indyjski (tudzież na pewno wschodni) przepis tym razem..lekko ostry, aromatyczny i oryginalny dzięki mleczku kokosowemu :) Mleczko powoduje również, że nie trzeba używać żadnych sztucznych składników do produkcji sosu.

Składniki:

podwójna pierś z kurczaka
ryż basmanti lub długi biały
300 ml mleczka kokosowego
jedna zielona papryka
kilka plastrów ananasa pokrojonych w kostkę
pół cebuli pokrojonej w kostkę
2 ząbki czosnku
curry, papryka chilli, imbir, pieprz i sól

Przygotowanie:

Pierś z kurczaka pokroić w kosteczkę i zamarynować w przyprawach (obficie curry, chilli i imbiru oraz sól i pieprz do smaku). Odstawić na ok. 15 minut do lodówki. W tym czasie podsmażyć na oliwie cebulę pokrojoną w kostkę, pokroić paprykę oraz ananas w drobną kostkę. W międzyczasie ugotować ryż z 7-8 łyżkami curry oraz szczyptą soli. Kolejnym krokiem jest wrzucenie kurczaka do gotowej cebuli i podsmażenie go na złoto. Następnie należy dodać paprykę oraz ananasa i poddusić wszystko aż będzie miękkie. Powoli dolewać mleczka kokosowego oraz dodać dwa wyciśnięte ząbki czosnku. Całość dusić jakieś 40 minut, delikatnie mieszając i co jakiś czas podlewając mleczkiem kokosowym. Dodać przypraw w miarę potrzeby. Podawać wraz z ryżem tuż po przygotowaniu wtedy efekt jest najlepszy :)

Próbowałam również przechować potrawę na następny dzień co, jak się okazuje, także zdaje egzamin, jednak prawdziwy aromat curry, chilli oraz imbiru najlepszy jest tuż po przyrządzeniu :)

Polecam wypróbowanie innych dodatków niż ananas i papryka. Osobiście myślałam o użyciu mango następnym razem..ale czekam na sugestie :)

Pyyyycha Curry Czary :D

ChocoManiac

Sałatka z tuńczyka a la Delicja :)

Przedstawiam zupełnie nowy pomysł na lekką sałatkę z tuńczyka, jej wyjątkowość polega na tym, że w przeciwieństwie do „standardowych” sałatek nie zawiera majonezu, kukurydzy ani fasoli :)


Składniki:


1 puszka tuńczyka ( w oleju lub sosie własnym)

¼ opakowania makaronu gwiazdki

1 opakowanie kiełków rzodkiewki

1 średnia cebula czerwona

1 ząbek czosnku

1 łyżka oliwy z oliwek

Sól i pieprz do smaku

Odrobina soku z cytryny

Można dodać też ½ słoika pomidorów suszonych


Przygotowanie:


Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie i zostawiamy do ostygnięcia.


Cebulę kroimy bardzo drobno.

Tuńczyka odsączamy.


Mieszamy cebulę, tuńczyka, kiełki i pokrojone pomidory.


Czosnek można wycisnąć, drobno posiekać lub zetrzeć na bardzo drobnej tarce.

W szklance mieszamy czosnek, sól, pieprz, sok z cytryny, oliwę; dodajemy trochę wody i polewamy sałatkę.


Gotowe!


Delicja

wtorek, 6 lipca 2010

Ostra Kuchnia.PL

Polecam ostrakuchnia.pl można tam zamówić ciekawe ostre sosy i przyprawy (dobry pomyśł na prezent), wykorzystać zamieszczane oryginalne przepisy.
Ostatnio zamówiłam kumplowi dwa sosy (Captain Thom`s West African VooDoo Juice (z lalką) (148 ml), Vicious Viper Hot Sauce! (147 ml)), ja chwilowo nie przyjmuję tak ostrych opcji więc mam nadzieje, że pojawi się tu i sam skomentuje ;).
MadSoul

Miejscówki, jedzeniówki we Wro

Dzisiaj poszłyśmy do "The Mexican" przy ulicy Szewskiej (we Wro). Restauracja otwarta około 2 lata temu, przy deptaku, po ktorym teoretycznie jeździ tylko tramwaj, w rzeczywistości różnie bywa. Chyba jednogłośnie moge powiedzieć, że kochamy to miejsce za Margerity smakowe (arbuzowe, brzoskwiniowe, grapefruitowe itd.), zwłaszcza truskawkowa w sezonie z kruszonym lodem jest idealna :), ceny od 12 do 15 zl, WARTO!.
Co do jedzenia to ja polecam zupe PAN-AJO, bardzo gęsta chlebowo-czosnkowa podawana z sadzonym jajkiem na powierzchni, ENSALADA DE POLLO - z grillowanym kurczakiem, który faktycznie byl grillowany i bardzo smaczny, co ostatnio rzadko MI sie zdarza. Ponieważ niedawno podano mi pół-surową pierś kurczaka w sałatce ;/ nie będę pisać gdzie, bo robią tam świetną pizzę ;). W The Mexican" chcę jeszcze spróbować Fajitas, które wyglądają wyjątkowo zachęcajaco oraz desery.
To bardzo dobre miejsce, ma wyjątkowy wystrój i klimat, nie ma takiego we Wro.

Wracając do domu odkryłam nowe miejsce Fidel Gastro przy ulicy Ruskiej, obok byłego Camaronu, a dzisiejszego Vis-a-Vis. Wkrótce tam zawitam i podzielę się.
MadSoul


Muszę dodać swój komentarz dotyczący The Mexican..Po pierwsze potwierdzam, że margerity są przepyszne :) Zarówno alkoholowe (z wyraznym aromatem tequili) jak i te bezalkoholowe :) Natomiast zdecydowanie nie polecam (i reszta się ze mną chyba zgodzi ;) ) sernika podanego przez Zorro...Nie potrafię ocenić smaku, jednak sama oprawa stanowczo mi nie pasuje...Glośna muzyka i wyskakujący Zorro to raczej nie dla nas, ale oceńcie sami :)
O Fidel Gastro nie słyszałam, ale w takim wypadku wiem już gdzie się wybierzemy następnym razem :)

ChocoManiac
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...