piątek, 9 lipca 2010
Podróże Kulinarne - Włochy: Arancine Siciliane
Podróż kulinarna do Włoch, a konkretnie do Rzymu i Sycylii jednocześnie :) Brzmi niemożliwie? ;)
Podczas niedawnego pobytu w Rzymie, znajomi zabrali nas (mnie i mojego Łakomczucha ;) ) do znakomitego, utrzymanego w południowej stylistyce baru w pobliżu Watykanu, który serwuje specjały włoskich kuchni regionalnych, w tym pyszności z Sycylii. . Spędziliśmy tam troche czasu ochoczo pałaszując przysmaki, w tym arancini siciliani, o których nigdy wcześniej nie słyszałam, a które zawojowały nasze podniebienia :) Jak łatwo się domyślić, po powrocie do Polski natychmiast je zrobiliśmy i zaprosiliśmy znajomych do degustacji :D
Oto przepis:
Sycylijski specjał - arancini - są to kulki ryżowe panierowane z farszem i smażone w głębokim tłuszczu. Farsz może być różnoraki, jednak najpopularniejsze są arancini al ragu (z mięsem mielonym i pomidorami) oraz prosciutto (z szynką i serem). Jeśli decydujemy się na ragu, przygotowujemy sos ragu z dowolnego mięsa mielonego, pomidorów, przypraw i ulubionych dodatków (mogą być pieczarki, cukinia, oliwki itd.). Jeśli chcemy zrobić wersję prosciutto, kroimy uprzednio szynkę oraz trzemy ser (najlepiej mieszankę sera pleśniowego camembert i parmezanu co daje pyszną mieszankę).
Oprócz tego potrzebujemy:
ryż gotowany (a właściwie nawet rozgotowany) w dużej ilości szafranu, który daje kolor oraz aromat
dwa roztrzepane jajka
bułka tarta
olej do głębokiego smażenia
Gotowy ryż formułujemy w kulki, robimy w nich dziurę i nakładamy dowolny farsz, a następnie dokładnie zamykamy. Obtaczamy w jajku oraz bułce tartej i smażymy na złoto w głębokim oleju. Po usmażeniu osuszamy arancini, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
I gotowe! :D można jeść również na zimno, jednak na ciepło są najlepsze :D
Pozostaje mi raz jeszcze podziękować mojej ulubionej włosko-polskiej parze, że nas tam zabrali i w ogóle pokazali super zakątki Rzymu - GRAZIE :D
BUON APPETITO! :D
ChocoManiac
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To musiały być niezwykle udane wakacje. Nie mogę doczekać się swoich :D
OdpowiedzUsuńMam zamiar przywieźć całą masę przepisów na smakołyki oraz wór przpraw :)
:) Też nie znałam tego przysmaku :D podoba mi się pomysł z cyklem o podróżach, mam nadzieje, że będzie kontynuowany :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na arancini do Krakowa, bar coca na Kazimierzu :-)
OdpowiedzUsuń