Witajcie :)
Z okazji Świąt życzymy wszystkiego co najlepsze - zdrowia, spokoju, ciepła i relaksu, a także (lub może przede wszystkim) wielu świątecznych smakołyków :)
Oto zabawna świąteczna kreskówka z kulinarnym motywem przewodnim ;)
WESOŁYCH :)
http://www.youtube.com/watch?v=XpgwC4zeT78&feature=player_embedded
piątek, 24 grudnia 2010
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Renifero-łosie czyli szwedzkie keksy :)
W tym roku świąteczny nastrój dopadł Łowczynie Smaku wyjątkowo "ciastkowo" :) Mnie osobiście nie zadowoliły pierniczki, więc postanowiłam poszukać świątecznych ciastek z różnych stron świata i zdecydować się na jakieś :) W poszukiwaniach trafiłam na artykuł na portalu Interia poświęcony ciasteczkom z różnych stron świata. Spostrzegłam tam Szwedzkie Łosie i wiedziałam, że muszą być moje :) Oto link to stronki: http://kobieta.interia.pl/raport/boze-narodzenie-2010/przepisy/news/swiateczne-ciasteczka-z-roznych-stron-swiata,1567502,7241,6
Wedle opisu ciastka są kruchymi, maślanymi keksami. Zdecydowałam się jednak na modyfikację przepisu i dodanie do ciasta przypraw takich jak imbir, cynamon, gałka muszkatołowa oraz skórka z pomarańczy. Ponadto nie posiadam tak genialnych foremek łosi, stworzyłam więc Reniferki Rudolfy :) Wyszły nader zabawnie i bardzo smakowicie ;)
Składniki:
2 jajka
250 gr masła
125 gr cukru
400gr mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
5-6 łyżek imbiru
4 łyżki cynamonu
2 łyżki gałki muszkatołowej
skórka z jednej pomarańczy - starta lub pokrojona z kosteczkę
kolorowe pisaki: czerwony, biały i ciemnobrązowy
Przygotowanie:
Oddzielić jedno jajko. Masło, cukier, jajko i żółtko wymieszać. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą oraz bardzo obficie przypraw. Dokładnie wymieszać. Ciasto odstawić na ok. 1 godzinę do lodówki, a następnie wyjąć, podsypać mąką na stolnicy i wyrabiać. Ciasto rozwałkować na grubość ok. 0.5 cm, a następnie natrzeć imbirem i cynamonem. Wycinać foremką renifery. Piec w 180 stopniach ok. 15 minut.
Ja postanowiłam udekorować ciastka aby przypominały renifery z czerwonymi nosami, ale można zrobić różnie w zależności od foremki jaką posiadamy :) Efektem są pyszne, chrupiące maślane ciasteczka z lekko ostrawym posmakiem imbiru i nutką cynamonu oraz pomarańczy.
Smacznego renifera! :)
ChocoManiac
sobota, 18 grudnia 2010
kokosanki i ciastka orzechowe
To takie mini ciastka na jednego gryza ;) zajadam się nimi co roku w Święta. Ich wielką zaletą jest łatwość przygotowania, w sumie zajmuje to około godziny a piecze się je tylko 15 minut.
Składniki na na prawdę sporą ilość ciastek:
500g mąki
100g cukru pudru do ciasta + 100g do masy kokosowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 żółtka oraz oddzielone białka
1,5 kostki masła
150g orzechów włoskich
120g wiórek kokosowych
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i wykładamy blachę papierem do pieczenia.
W dużej misce mieszamy mąkę, proszek, cukier puder, wkrajamy masło, na koncu dodajemu żółtka i ugniatamy gładkie ciasto.
Dzielimy ciasto na 2 części.
Część 1 - ciastka orzechowe:
Orzechy włoskie tłuczemy, mielimy, miażdzymy blenderem....jak najdrobniej.
Do ciasta dodajemy zmielone orzechy i ponownie zagniatamy.
Nastepnie zwijamy ciasto w cienki wałek o średnicy około 3cm. i kroimy w paski o grubości 1 cm. Każdy pasek rolujemy w dłoni zaginamy w półksiężyc.
Układamy ciastka na blasze i pieczemy 15 minut.
Po wystudzeniu można rozpocząć spożywanie :)
Część 2 - kokosanki
białko ubijamy na sztywno z cukrem pudrem i mieszamy z wiórkami.
Ciasto wałkujemy do osiągnięcia około 0,5cm grubości, a następnie wycinamy ciastka o dowolnym kształcie. Po ułożeniu ich na blasze, nakładamy kokosową pianę, wsadzamy na 15 minut do piekarnika... i juz!
Teraz można się relaksować pogryzając :)
Delicja
środa, 15 grudnia 2010
Ciasto drożdżowe z makiem zwane też struclą z makiem
Przepis pochodzi z miesięcznika KUCHNIA sprzed 4-5 lat.
Ciasto jest drożdżowe, ale uspokajam od razu jest to przepis, który zawsze wychodzi. Robię to ciasto co roku na święta i zawsze wychodzi, nawet w durnych piekarnikach.
SKŁAD CIASTO:
40 dag mąki pszennej
15 dag masła
5 dag drożdży
3 łyżki śmietany 22%
2 jajka
2 żółtka
skórka starta z połowy cytryny i połowy pomarańczy
2 czuuubate łyżki cukru pudru
1/3 łyżeczki soli
SKŁAD NADZIENIE:
Puszka maku tego już miękkiego z bakaliami.
Ja tunninguje takie nadzienie dodając rodzynki, odrobinę rumu, po parę kropel aromatu: pomarańczowego, migdałowego i waniliowego.
PRZYGOTOWANIE CIASTA:
Drożdże rozprowadź śmietaną. Wszystkie składniki posiekaj na stolnicy i zagniec. Jest to ciasto drożdżowe więc trzeba dłuugo urabiac az nie bedzie odchodzic od stolnicy i od rąk, BRON BOZE nie dodawac mąki. Wszystko ładnie się połączy, trzeba tylko cierpliwie ugniatac, drożdżowe lubi byc ugniatane i nie lubi przeciągów i zimnych pomieszczeń.
Rozwałkuj na duży prostokąt, lub dwa małe. Pokryj nadzieniem, pozostawiając wolne brzegi. Zwiń jak roladkę, sklej końce i przenieś do podłużnej formy (forma rynny) posmarowanej margaryną. Przykryj ściereczką i odstaw na godzinę.
PIEC 45-50 min w temp. 180*C.
Można takie ciasto polukrowac. Ja polewam czekoladą i mam na bogato ;)
Fotka będzie tuż przed Wigilią lub na Wigilię ponieważ nie planuję wcześniej tego piec.
MadSoul
Ciasto jest drożdżowe, ale uspokajam od razu jest to przepis, który zawsze wychodzi. Robię to ciasto co roku na święta i zawsze wychodzi, nawet w durnych piekarnikach.
SKŁAD CIASTO:
40 dag mąki pszennej
15 dag masła
5 dag drożdży
3 łyżki śmietany 22%
2 jajka
2 żółtka
skórka starta z połowy cytryny i połowy pomarańczy
2 czuuubate łyżki cukru pudru
1/3 łyżeczki soli
SKŁAD NADZIENIE:
Puszka maku tego już miękkiego z bakaliami.
Ja tunninguje takie nadzienie dodając rodzynki, odrobinę rumu, po parę kropel aromatu: pomarańczowego, migdałowego i waniliowego.
PRZYGOTOWANIE CIASTA:
Drożdże rozprowadź śmietaną. Wszystkie składniki posiekaj na stolnicy i zagniec. Jest to ciasto drożdżowe więc trzeba dłuugo urabiac az nie bedzie odchodzic od stolnicy i od rąk, BRON BOZE nie dodawac mąki. Wszystko ładnie się połączy, trzeba tylko cierpliwie ugniatac, drożdżowe lubi byc ugniatane i nie lubi przeciągów i zimnych pomieszczeń.
Rozwałkuj na duży prostokąt, lub dwa małe. Pokryj nadzieniem, pozostawiając wolne brzegi. Zwiń jak roladkę, sklej końce i przenieś do podłużnej formy (forma rynny) posmarowanej margaryną. Przykryj ściereczką i odstaw na godzinę.
PIEC 45-50 min w temp. 180*C.
Można takie ciasto polukrowac. Ja polewam czekoladą i mam na bogato ;)
Fotka będzie tuż przed Wigilią lub na Wigilię ponieważ nie planuję wcześniej tego piec.
MadSoul
Bawarski placek świąteczny
Przepis ukradłam koleżance z pracy Pauli ;) ale otrzymałam autoryzację na publikację.

SKŁAD CIASTO:
30 dkg miękkiego masła (dobrej jakości polecam osełkowe)
2 jajka
16 dkg brązowego cukru
2 łyżki olejku waniliowego
40 dkg mąki
Mieszamy wszystko razem. Powstanie masa o konsystencji ciasta na kopytka. Wkładamy na blachę. Ok 1 cm grubości ma miec ciasto.
Pieczemy 20-25 min w 180 *C w piekarniku z termoobiegiem. Nie dopuścic do tego zeby ciasto zbrązowiało.
SKŁAD MASA:
5 dkg masła
10 dkg cukru brązowego
pół łyżeczki soli
90 dkg zagęszczonego mleka słodzonego w puszce
puszka (20 dkg) orzeszków SOLONYCH
opcjonalnie olejek pomarańczowy i waniliowy pare kropelek
opcjonalnie skórka starta z jednej pomarańczy
Masło, cukier, sol, mleko z puszki gotujemy na malym ogniu przez 5-10 min. Ostro mieszamy bo lubi sie przypalac. Na koniec dodajemy olejki, skorki pomar. i orzeszki.
Polewamy ciasto wyjęte z piekarnika, i pieczemy razem z masą okolo 12-15 minut.
MadSoul
SKŁAD CIASTO:
30 dkg miękkiego masła (dobrej jakości polecam osełkowe)
2 jajka
16 dkg brązowego cukru
2 łyżki olejku waniliowego
40 dkg mąki
Mieszamy wszystko razem. Powstanie masa o konsystencji ciasta na kopytka. Wkładamy na blachę. Ok 1 cm grubości ma miec ciasto.
Pieczemy 20-25 min w 180 *C w piekarniku z termoobiegiem. Nie dopuścic do tego zeby ciasto zbrązowiało.
SKŁAD MASA:
5 dkg masła
10 dkg cukru brązowego
pół łyżeczki soli
90 dkg zagęszczonego mleka słodzonego w puszce
puszka (20 dkg) orzeszków SOLONYCH
opcjonalnie olejek pomarańczowy i waniliowy pare kropelek
opcjonalnie skórka starta z jednej pomarańczy
Masło, cukier, sol, mleko z puszki gotujemy na malym ogniu przez 5-10 min. Ostro mieszamy bo lubi sie przypalac. Na koniec dodajemy olejki, skorki pomar. i orzeszki.
Polewamy ciasto wyjęte z piekarnika, i pieczemy razem z masą okolo 12-15 minut.
MadSoul
niedziela, 12 grudnia 2010
Egzotyczny łosoś
Uwielbiam ryby, szczególnie z grilla/ piekarnika, a łosoś i jego pyszne, delikatne mięso należą do zdecydowanych faworytów :) Uważam, że jest to ryba, która nie wymaga wielu przypraw, aby naprawdę świetnie smakowała, jednak nie byłabym Łowczynią Smaku, gdyby nie ochota na kulinarne eksperymenty ;) Postanowiłam zrobić łososia w wersji słodko-ostrej, marynując go w ananasie i syropie klonowym z dodatkiem papryki chilli i dużej ilości pieprzu. Dla orzeźwienia niezastąpiona limonka...Mniam!
Składniki:
500-700gr filetu z łososia (ja użyłam jeszcze jednego dzwonka)
ananas w puszce
2 limonki
syrop klonowy
papryka chilli w proszku
oliwa z oliwek extra virgin
sól morska oraz świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
Łososia myjemy i osuszamy a następnie solimy i pieprzymy. W miseczce przygotowujemy marynatę z 4 łyżek soku ananasowego, soku z 1/2 limonki, 3 łyżek syropu klonowego, 2 oliwy z oliwek oraz 3 łyżek chilli i zalewamy łososia. Odkładamy na ok. 2 godziny do lodówki. Następnie przekładamy łososia na formę do pieczenia i zalewamy marynatą. Pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach. Po tym czasie przekładamy łososia na rożen, aby się zgrilował, a na formę z sosem kładziemy kilka plastrów ananasa. Grillujemy ok. 5 minut et voila! Podajemy łososia na talerzu polanego sosem utworzonym z marynaty wraz z upieczonymi plastrami ananasa i limonką do skropienia.
Pycha! Słodko-ostry smak i delikatne mięsko łososia!
Naprawdę polecam :)
ChocoManiac
sobota, 11 grudnia 2010
Spice India vs. Masala - czyli kuchnia indyjska we Wrocławiu
Istnieje już post o Masali napisany przez Delicję więc odwołuję się do niego i popieram całym sercem - smacznie, bogaty wybór, miła obsługa czyli warto odwiedzić :) Postanowiłam jednak porównać Masalę i Spice India jako, że różnica między restauracjami jest dramatyczna...
Zacznę od tego, że nie jestem fanką kuchni indyjskiej - od czasu do czasu oczywiście chętnie zjem jakąś potrawę zwłaszcza oryginalną i rzadko spotykaną. Jednak jedno wiem na pewno - rzadko, która kuchnia tak bardzo kojarzy się z przyprawami różnej maści, wyrazistym smakiem i bogactwem kolorów jak właśnie kuchnia indyjska (jak na załączonym obok obrazku zaczerpniętym z Polska Times).
W Spice India nie da rady znaleźć żadnej z wyżej wymienionych rzeczy. Dania są mdłe, mało ciekawe, wybór jest marny i nie ma mowy o ciekawych aromatach i smakach. Jako Łowczyni nie dopatrzyłam się niczego godnego uwagi. Nie potrafiłam określić czy mój sos jest słodki, słony, pikantny czy jest po prostu przecierem pomidorowym z dodatkiem kurkumy. Jeśli chodzi o menu to wspólnie ze znajomymi uznaliśmy nawet, że piwo Żywiec jawi się jako najciekawszy wybór ;) Najśmieszniejszy element wieczoru nastąpił, gdy odkryliśmy, że przysługuje nam darmowy deser. Tym "deserem" okazała się maleńka kuleczka przypominająca pączka a będąca wielkości paznokcia...Dopełnieniem byli kelnerzy, na których czekało się godzinami i którzy nie potrafili rozbić rachunku oraz doliczyli nam o jeden trunek za dużo. Ponadto zapłaciliśmy naprawdę dużo (dania składające się z samego mięsa z sosem ok. 35 zł plus osobno chlebki i napoje).
Ogólnie naprawdę nie polecam tego miejsca z wiszącymi nad głową kolorowymi słonikami...nie tak wyobrażam sobie indyjską kuchnię. Jeśli macie ochotę na próbkę indyjskich smaków - wybierzcie Masalę.
Jeśli ktoś ma jednak odmienne doświadczenia i opinię to chętnie się z nimi zapoznam :)
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
ChocoManiac
piątek, 10 grudnia 2010
Zapiekanka górska
Znalazłam w lodówce następujące przysmaki: ser owczy typu „oscypek” oraz szynkę tyrolską i zaczęłam się zastanawiać jak najefektywniej użyć tych przysmaków. Zdecydowałam, że wspólnym mianownikiem tych frykasów jest to, że pochodzą z gór a zatem mogą posłużyć jako baza sycącej ziemniaczanej, prawdziwie górskiej zapiekanki :D Mój apetyt podpowiedział mi dorzucenie jeszcze pieczarek i salami do kompletu :)
Składniki:
500gr ziemniaków
duży ser owczy typu oscypek
kilka plastrów szynki tyrolskiej (lub innej cienkiej i aromatycznej szynki)
kilka plastrów salami
300gr pieczarek
1 jajko
sól, świeżo mielony pieprz
rozmaryn i bazylia
Przygotowanie:

Pachnący stopiony ser wraz z aromatyczną szynką i salami plus oczywiście ziemniaczki – pyszne i syte zimowo-górskie danie :D
ChocoManiac
środa, 8 grudnia 2010
couscous z wołowiną i miętą
Miałam wielką ochotę na couscous z jagnięciną, ale nie wiem gdzie we Wrocławiu można ją nabyć, jeśli ktoś wie, czekam na info.
W każdym razie wołowina godnie zastąpiła jagnięcinę w tym przypadku.
Zimową porą, to danie bardzo dobrze się sprawdziło, ponieważ jest syte i aromatycznie rozgrzewające.
Przygotowałam couscous inaczej niż zwykle podgrzałam najpierw na patelni z oliwą, to podobno tradycyjna metoda, zamiast po prostu zalać wodą lub bulionem. Byłam całkiem zadowolona z efektu, ale jeśli ktoś woli mniej tłuste jedzenie, nie będzie to preferowana opcja.
Czas przygotowania: ok 90 minut ( mięso wołowe długo się gotuje)
Składniki:
2 szklanki couscous
250g wołowiny pokrojonej w kostkę
1 czerwona papryka
1 cebula
50ml bylionu warzywnego lub z kurczaka
2 łyżki oliwy z oliwek
pęczek świeżej mięty
pęczek zielonej pietruszki
sok z jednej liomnki
1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżka suszonej mięty
1 łyżeczka kminu rzymskiego lub podobnie aromatycznej przyprawy
Przygotowanie:
Na patelni przyrumieniamy cebulę, dodajemy kmin rzymski, pieprz cayenne i pietruszkę pokrojoną albo pociętą nożyczkami - nie musi być drobno siekana. gdy przyprawy wchłoną tłuszcz dodajemy paprykę i mięso. Mieszamy aby składniki nie przywarły do patelni, można dodać trochę tłuszczu.
Po około 3 minutach , mięso powinno być z obu stron przyrumienione, wtedy przekładamy wszystko do garnka, zalewamy bulionem i posypujemy suszoną miętą. Gotujemy godzinę pod przykryciem.
A teraz sam couscous:
wysypujemy couscous na podgrzaną patelnię i zalewamy oliwą, mieszamy aby cały tłuszcz się wchłonął, gdy tak się stanie, wykładamy mieszankę do głębszego naczynia zalewamy ciepłym wywarem z mięsa i sokiem z liomnki, dodajemy pocięta miętę. Po kilku minutach pod przykryciem couscous zmięknie i danie będzie gotowe do spożycia.
Osobiścię mogłabym spożywać couscous bez mięsa, z samą tylko miętą i pomidorem i moze...kozim serem :)
Smacznego :)
Delicja
W każdym razie wołowina godnie zastąpiła jagnięcinę w tym przypadku.
Zimową porą, to danie bardzo dobrze się sprawdziło, ponieważ jest syte i aromatycznie rozgrzewające.
Przygotowałam couscous inaczej niż zwykle podgrzałam najpierw na patelni z oliwą, to podobno tradycyjna metoda, zamiast po prostu zalać wodą lub bulionem. Byłam całkiem zadowolona z efektu, ale jeśli ktoś woli mniej tłuste jedzenie, nie będzie to preferowana opcja.
Czas przygotowania: ok 90 minut ( mięso wołowe długo się gotuje)
Składniki:
2 szklanki couscous
250g wołowiny pokrojonej w kostkę
1 czerwona papryka
1 cebula
50ml bylionu warzywnego lub z kurczaka
2 łyżki oliwy z oliwek
pęczek świeżej mięty
pęczek zielonej pietruszki
sok z jednej liomnki
1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżka suszonej mięty
1 łyżeczka kminu rzymskiego lub podobnie aromatycznej przyprawy
Przygotowanie:
Na patelni przyrumieniamy cebulę, dodajemy kmin rzymski, pieprz cayenne i pietruszkę pokrojoną albo pociętą nożyczkami - nie musi być drobno siekana. gdy przyprawy wchłoną tłuszcz dodajemy paprykę i mięso. Mieszamy aby składniki nie przywarły do patelni, można dodać trochę tłuszczu.
Po około 3 minutach , mięso powinno być z obu stron przyrumienione, wtedy przekładamy wszystko do garnka, zalewamy bulionem i posypujemy suszoną miętą. Gotujemy godzinę pod przykryciem.
A teraz sam couscous:
wysypujemy couscous na podgrzaną patelnię i zalewamy oliwą, mieszamy aby cały tłuszcz się wchłonął, gdy tak się stanie, wykładamy mieszankę do głębszego naczynia zalewamy ciepłym wywarem z mięsa i sokiem z liomnki, dodajemy pocięta miętę. Po kilku minutach pod przykryciem couscous zmięknie i danie będzie gotowe do spożycia.
Osobiścię mogłabym spożywać couscous bez mięsa, z samą tylko miętą i pomidorem i moze...kozim serem :)
Smacznego :)
Delicja
Łomlet Kult-rysty :)
Składniki:
6-7 jajek (ile osoba pragnie zjeśc)
pół szklanki mleka
2 -3 łyżki płatków owsianych (moga byc błyskawiczne)
2 -3 łyżeczki miodu
Składniki mieszamy w misce bardzo dokładnie, wylewamy na rozgrzaną patelnię i smażymy na małym ogniu.
Podajemy z ulubionym dżemem, posypane cynamonem lub wanilią. Ja polecam konfiturę porzeczkową, jak na załączonym obrazku :)
Taki Łomlet spożywam na śniadanie, czasem na kolację, generalnie pycha ;)
MadSoul
6-7 jajek (ile osoba pragnie zjeśc)
pół szklanki mleka
2 -3 łyżki płatków owsianych (moga byc błyskawiczne)
2 -3 łyżeczki miodu
Składniki mieszamy w misce bardzo dokładnie, wylewamy na rozgrzaną patelnię i smażymy na małym ogniu.
Podajemy z ulubionym dżemem, posypane cynamonem lub wanilią. Ja polecam konfiturę porzeczkową, jak na załączonym obrazku :)
Taki Łomlet spożywam na śniadanie, czasem na kolację, generalnie pycha ;)
MadSoul
niedziela, 5 grudnia 2010
Pierniczki Świąteczne :)
Od dziecka uwielbiam Boże Narodzenie i wszystko co z tym świętem związane..no może poza wszechobecną komercją i aniołami goniącymi nas po centrach handlowych, aby „wcisnąć” super promocję ;) Ale samo oczekiwanie na święta, przygotowywanie łakoci i świątecznych dań, ubieranie choinki i zapach przypraw są dla mnie czymś magicznym. Mimo to jednak z różnych względów nigdy nie robiłam sama prawdziwych świątecznych pierniczków. Takich, które pachną świętami, są własnoręcznie dekorowane (czasem nawet pokracznie hehe) i wręczane bliskim osobom jako prezent. W tym roku postanowiłam nadrobić i zrobić mnóstwo pierników jako mały, skromny prezent dla wybranych osób :) Muszę przyznać, że miałam z tego dużo radości i poczułam się znów dzieckiem :D Zapraszam do spróbowania! Spieszcie się, ponieważ prawdziwe pierniczki należy zrobić w okolicach Mikołajek (kilka dni przed lub po), aby miały szansę zmięknąć do Świąt :) Ten sprawdzony przepis dostałam od znajomej, która również jest fanem pichcenia – dziękuję Kasiu :)
Składniki:
½ kg mąki
200gr cukru pudru
1 łyżeczka sody
120 gr margaryny
1 jajko
200 gr miodu
1 opakowanie przyprawy do pierników (można dodać więcej lub oprócz przyprawy dołożyć swój ulubiony komponent, np. cynamon)
Przygotowanie:
Przesiewamy mąkę z sodą. Dodajemy cukier puder i przyprawę do piernika. Margarynę (najlepiej twardą z lodówki) siekamy wraz z resztą składników sypkich (aby ciasto się tak bardzo nie kleiło). Następnie dodajemy jajko i zagniatamy całość. Wlewamy 200 gr miodu i ugniatamy całość na gładką masę. Powinniśmy ugniatać do momentu aż ciasto przestanie się kleić. Można dodać więcej mąki przy wyrabianiu. Stolnicę posypujemy mąką i rozwałkowujemy kawałki ciasta na grubość ok. 0.5 cm. Foremkami wycinamy kształty i kładziemy je na blasze do pieczenia uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą. Pieczemy ok. 15 minut w 180 stopniach.
Dekorowanie:
Cóż...pierniki można dekorować właściwie wszystkim –od własnoręcznie zrobionego lukru, poprzez czekoladę aż do gotowych ozdób, które można kupić w sklepach. Ja postanowiłam pobawić się w malowanie pierniczków, więc kupiłam dostępne na rynku gotowe pisaki cukrowe do ciasteczek :) W związku z tym, że to mój pierwszy raz z piernikami i byłam niesamowicie uradowana ich dekorowaniem oraz dlatego, że chciałam zrobić ich duuuużo dla rodziny i znajomych kupiłam aż dwie paczki pisaków – jedną z 4 kolorami: żółtym, zielonym, czerwonym i białym oraz drugą z 3 smakami i kolorami czekolady: deserową, mleczną i białą :) Tak zaopatrzona puściłam wodze fantazji i zaczęłam dekorowanie. Wyszło różnie – niektóre śmiesznie, inne ładnie, jeszcze inne pokracznie :) Ale o to chodzi – ma to być zabawa i własnej roboty prezent (takie są przecież najcenniejsze) :D
Jeszcze raz zachęcam Was do pierniczkowej zabawy :) Ja jestem dokładnie w połowie pieczenia – wedle moich obliczeń potrzebuję ponad 60 pierników, aby popakować je po 3-4 w paczuszki ;) Z jednego powyższego przepisu wychodzi ok. 30 pierników – jeszcze zależy jak się rozwałkuje ciasto oraz czy wszystkie będą się nadawały do zdobienia :) Mam nadzieję, że zaraziłam Was tą zajawką ;)
CzekoPiernikoManiac
Wysmienity szef kuchni - Gracjan
Witam serdecznie po długiej przerwie,
już wkrótce nowe świąteczne przepisy pochodzące z Włoch, ja co roku do tradycyjnego narodowego menu dodaję coś z kuchni innych krajów.
A poniżej link do kultowego mistrza kucharka:
http://www.youtube.com/watch?v=q1eYqr4-Jtw&feature=related
Ciao ciao
MadSoul
już wkrótce nowe świąteczne przepisy pochodzące z Włoch, ja co roku do tradycyjnego narodowego menu dodaję coś z kuchni innych krajów.
A poniżej link do kultowego mistrza kucharka:
http://www.youtube.com/watch?v=q1eYqr4-Jtw&feature=related
Ciao ciao
MadSoul
sobota, 4 grudnia 2010
Krewetki a la plancha w ziołach, czosnku i białym winie
Owoce morza są znakomitą przekąską, przystawką, daniem, głównym, dodatkiem itd :) Jednym z moich absolutnie ulubionych owoców morza są krewetki a szczególnie tiger :) W krajach gdzie owoce morza są codziennością (Hiszpania, Grecja) najbardziej lubię je podane w prosty sposób, w dziewiczej postaci ze skorupką do obrania, gdyż sama ich świeżość jest rarytasem. U nas w Polsce, gdy kupuje się mrożonki, należy jednak skupić się na dobrym doprawieniu tych przysmaków. Dziś zaprezentuję sposób na szybkie i przepyszne danie z krewetek - z ziołami, czosnkiem, białym winem i skropione cytryną. A la plancha - czyli po prostu na patelni :)
Składniki:
1/2 kg krewetek tiger
oliwa
kolendra, bazylia, rozmaryn
4 ząbki czosnku
lampka białego wina
świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
Rozmrażamy krewetki tiger i jeśli były nieobrane to obieramy. Następnie skrapiamy je oliwą, wyciskamy na nie czosnek i obficie posypujemy bazylią i rozmarynem oraz pieprzem. W moździerzu gnieciemy kolendrę i dosypujemy ją do krewetek. Tak zamarynowane odstawiamy do lodówki na ok. 15-20 minut. Następnie rozgrzewamy oliwę na patelni i wrzucamy krewetki. Smażymy ok. 7 minut, a następnie podlewamy białym winem, przykrywamy i dusimy jeszcze ok. 3 do 5 minut. Et voila - podajemy na talerzu wraz z cytryną do skropienia. Wówczas mają najlepszy aromat, a połączenie kolendry z czosnkiem i białym winem jest bezbłędne :)
Smacznego!
KrewetkoManiac ;)
Bułka z serem
Oto kolejne śniadanie weekendowe :) ta bułka z serem zainspirowana przpisem nizastąpionej Nigelli Lawson, jest prosta jak " bułka z masłem" i nie wymaga zbyt wyszukanych składników. Po prostu zwyczajne śniadaniowe sprawy, bez frykasów, ale za to efekt pokrzepi każdego po piątkowej imprezie ;)
Składniki:
6 jajek
5 bułek kajzerek ( niekoniecznie świeżych) lub bagietka
młoda cebulka, szczypiorek lub zwykła cebula ( z braku laku...)
keczup lub sos pomidorowy
około 2 szkalnki tartego sera: ja użyłam mieszanki: parmezan, mozzarella, brie, masdamer, ponieważ resztki tych serów miałam w lodówce.
Przygotowanie
pieczywo kroimy wzdłuż i układamy w naczyniu żaroodpornym. w misce mieszamy blenderem lub mixerem jajka z serami i posiekaną cebulką. Tak powstałą masą polewamy bułki i odstawiamy żeby nasiąknęły.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i pieczemy " bułkę z serem" przez 20 minut, bez przykrycia, żeby góra ładnie się przybrązowiła.
Uzyskamy w ten sposób pulchne danie serowe, coś na kształt tostów francuskich, tylko bardziej puszyste i serowe :)
Ja zajadam moją bułkę z serem z domowym sosem pomidorowym , ale można z wieloma innymi dodatkami :)
Smacznego
Delicja
Składniki:
6 jajek
5 bułek kajzerek ( niekoniecznie świeżych) lub bagietka
młoda cebulka, szczypiorek lub zwykła cebula ( z braku laku...)
keczup lub sos pomidorowy
około 2 szkalnki tartego sera: ja użyłam mieszanki: parmezan, mozzarella, brie, masdamer, ponieważ resztki tych serów miałam w lodówce.
Przygotowanie
pieczywo kroimy wzdłuż i układamy w naczyniu żaroodpornym. w misce mieszamy blenderem lub mixerem jajka z serami i posiekaną cebulką. Tak powstałą masą polewamy bułki i odstawiamy żeby nasiąknęły.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i pieczemy " bułkę z serem" przez 20 minut, bez przykrycia, żeby góra ładnie się przybrązowiła.
Uzyskamy w ten sposób pulchne danie serowe, coś na kształt tostów francuskich, tylko bardziej puszyste i serowe :)
Ja zajadam moją bułkę z serem z domowym sosem pomidorowym , ale można z wieloma innymi dodatkami :)
Smacznego
Delicja
Subskrybuj:
Posty (Atom)