środa, 8 grudnia 2010

couscous z wołowiną i miętą

Miałam wielką ochotę na couscous z jagnięciną, ale nie wiem gdzie we Wrocławiu można ją nabyć, jeśli ktoś wie, czekam na info.
W każdym razie wołowina godnie zastąpiła jagnięcinę w tym przypadku.
Zimową porą, to danie bardzo dobrze się sprawdziło, ponieważ jest syte i aromatycznie rozgrzewające.

Przygotowałam couscous inaczej niż zwykle podgrzałam najpierw na patelni z oliwą, to podobno tradycyjna metoda,  zamiast po prostu zalać wodą lub bulionem. Byłam całkiem zadowolona z efektu, ale jeśli ktoś woli mniej tłuste jedzenie, nie będzie to preferowana opcja.

Czas przygotowania: ok 90 minut ( mięso wołowe długo się gotuje)


Składniki:

2 szklanki couscous

250g wołowiny pokrojonej w kostkę
1 czerwona papryka
1 cebula
50ml bylionu warzywnego lub z kurczaka

2 łyżki oliwy z oliwek
pęczek świeżej mięty
pęczek zielonej pietruszki
sok z jednej liomnki
1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżka suszonej mięty
1 łyżeczka kminu rzymskiego lub podobnie aromatycznej przyprawy

Przygotowanie:

Na patelni przyrumieniamy cebulę, dodajemy kmin rzymski,  pieprz cayenne i pietruszkę pokrojoną albo pociętą nożyczkami - nie musi być drobno siekana. gdy przyprawy wchłoną tłuszcz  dodajemy paprykę i mięso. Mieszamy aby składniki nie przywarły do patelni, można dodać trochę tłuszczu.
Po około 3 minutach , mięso powinno być z obu stron przyrumienione, wtedy przekładamy wszystko do garnka, zalewamy bulionem i posypujemy suszoną miętą. Gotujemy godzinę pod przykryciem.

A teraz  sam couscous:

wysypujemy couscous na podgrzaną patelnię i zalewamy oliwą, mieszamy aby cały tłuszcz się wchłonął, gdy tak się stanie, wykładamy mieszankę do głębszego naczynia zalewamy ciepłym wywarem z mięsa i sokiem z liomnki, dodajemy pocięta miętę. Po kilku minutach pod przykryciem couscous zmięknie i danie będzie gotowe do spożycia.

Osobiścię mogłabym spożywać couscous bez mięsa, z samą tylko miętą i pomidorem i moze...kozim serem :)

Smacznego :)

Delicja

5 komentarzy:

  1. Mniam Delicjo - szczególnie ta mięta jako dodatek do mnie przemówiła :)

    ChocoManiac

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda naprawdę zachęcająco :) Rzadko robię wołowinę, ale w takiej formie pewnie spróbuję. Zgadzam się z przedmówcą - mięta przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Smacznego :)

    Próbuję właśnie wyhodować miętę w doniczce, wszelkie rady będą mile widziane :)

    Pozdrawiam

    Delicja

    OdpowiedzUsuń
  4. no do mnie tezzzz na maxa mniam
    ja lubie woła :)
    a mieta i limonka to jakby mojito wół
    MadSoullla ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahaha, mojito wół - MadSoul Ty jestes jedyna na świecie, love UUU :)

    Czeko

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...